Wychodzi z założenia, że prawdziwe piękno pochodzi z wnętrza oraz, że jest ono wyrazem tego, jak traktujemy innych ludzi. A dewiza życiowa, która jej przyświeca brzmi po prostu: „Bądź sobą”. To między innymi właśnie dlatego Millie Bobby Brown, która międzynarodową rozpoznawalność zdobyła rolą Jedenastki w „Stranger Things”, stawia na naturalność. W pełnym makijażu pojawia się na ogół na planie lub na czerwonym dywanie, podczas gdy na co dzień woli look typu „no make up”. Może sobie na niego pozwolić, bo jej oczkiem w głowie jest właściwa pielęgnacja. Jesteście ciekawe, jak dba o urodę Millie Bobby Brown? Ujawniamy 5 sekretów jej codziennej pielęgnacji.
5 sekretów codziennej pielęgnacji Millie Bobby Brown: Oczyszczanie
Zadebiutowała jako 12-latka i wciąż ma dopiero naście lat na karku (dokładnie 18., które skończyła 19 lutego). Nie dziwi więc, że boryka się przede wszystkim z problemami młodej skóry i to właśnie głównie z myślą o niej i jej potrzebach stworzyła własną markę kosmetyczną Florence by Mills (Mills to pseudonim gwiazdy, a Florence to imię jej babci). Millie Bobby Brown nie ukrywa, że zdarza się, że wyskoczy jej pryszcz (z niespodziankami tego typu aktorka radzi sobie z pomocą korektora Florence See You Never Concealer), walczy także z nadmiarem sebum czy pozostałościami po makijażu, który jest nieodłączną częścią jej pracy. Podstawą codziennej pielęgnacji Millie Bobby Brown jest więc dokładne oczyszczanie cery, w którym pomagają jej produkty jej własnej marki.
Gwiazda „Stranger Things” dzień zaczyna od dokładnego umycia twarzy z użyciem kremu Florence Magic Face Wash. Kosmetyk nie tylko dogłębnie oczyszcza cerę, ale i dzięki zawartości kwasu ferulowego chroni ją przed smogiem. A za sprawą mieszanki wodorostów, bluszczu, cytryny i szałwii reguluje wydzielanie sebum.