Atkinsons London: Arystokracja wśród perfum

Perfum Atkinsons London 1799 używali władcy i członkowie szlacheckich rodów. Dziś marka czerpie ze swojego niezwykłego, ponad 200-letniego dziedzictwa, tworząc zapachy na miarę naszych czasów: intrygujące, szlachetne i nowoczesne. A przy tym nieustannie hołduje zasadzie, że przez życie należy iść z klasą, temperamentem i… dystansem do siebie.

Ikoniczny flakon, królewska pieczęć Jerzego IV w logo i kolorystyka nawiązująca do architektury Londynu. Marka tworzy zapachy dla osób ceniących wyrafinowane przedmioty z duszą, wykonane po mistrzowsku i takie, które nigdy się nie znudzą. Dawniej oryginalnych wód kolońskich Atkinsons używali m.in. Napoleon i caryca Rosji. Dziś tymi zapachami zachwycają się klienci, dla których ważne są doświadczenia i emocje z nimi związane oraz fascynująca historia, jaka stoi za tą marką.

Historia jak z powieści

Marka Atkinsons London 1799 nie powstałaby, gdyby nie James Atkinson – człowiek o wielkiej pasji do tworzenia niezwykłych zapachów. Ta pasja zaprowadziła go (razem ze jego czworonożnym przyjacielem, żywym… niedźwiedziem) z dzikiej północnej Anglii do kosmopolitycznego Londynu. Był rok 1799, a James Atkinson miał ze sobą tylko przybory toaletowe własnego wyrobu i receptury zapachów. Z czasem otworzył w londyńskiej dzielnicy Soho własne królestwo. Każdy, kto był kimś w Londynie, trafiał do jego sklepu przy 44 Gerrard Street, aby dać się uwieść jego wyjątkowym kompozycjom. Rok później przedstawił światu wodę kolońską English Eau de Cologne, potężną i okazałą jak Imperium Brytyjskie, i został uznany za najwybitniejszego perfumiarza Anglii, a arystokraci w całym królestwie stawiali sobie za cel posiadanie perfum w charakterystycznym flakonie Atkinsons.

Mijały lata i w perfumach Atkinsona zakochał się sam król Jerzy IV. Zachwycił się nimi tak bardzo, że ogłosił Jamesa Atkinsona Oficjalnym Perfumiarzem na Królewskim Dworze Anglii. Biznes Jamesa kwitł. Jego butik przeniósł się na 24 Old Bond Street, tuż przy Pałacu Buckingham, a sława zaczęła sięgać daleko poza granice Wielkiej Brytanii. Już nie tylko brytyjskie elity i arystokraci, ale także koronowane głowy chciały mieć zapachy skomponowane przez Atkinsona. Do jego klientów należeli m.in. książę Tomasi di Lampedusa, caryca Rosji, Napoleon i książę Wellington.

 

W hołdzie brytyjskiej klasyce

James Atkinson stworzył klasyk, który do dziś jest inspiracją dla nowych zapachów marki Atkinsons London 1799. Wyrafinowany kształt flakonu z ciętego szkła przypomina pierwszą wodę kolońską Atkinsons, a wygrawerowany na korku wzór jest współczesną interpretacją wiklinowej nakładki na flakony, które sam James z nienaganną precyzją ustawiał na półkach przy 44 Gerrard Street. Herb prezentuje się dziś tak samo dumnie jak ponad 200 lat temu i oczywiście nadal widnieje na nim niedźwiedź – ku pamięci młodego poszukiwacza przygód i jego zwierzęcia. Z kolei pieczęć na środku jest hołdem dla oryginalnego różanego balsamu, którym James oczarował pierwszych klientów w 1799 roku.

Niezwykłe zapachy Atkinsons London 1799 tworzą dziś współpracujący z marką najlepsi perfumiarze świata, używając do tego starannie wyselekcjonowanych składników. Dzięki temu uzyskują wyjątkowe i trwałe kompozycje, spełniające najwyższe standardy. Inspirowane dwustuletnią historią uwodzą współczesne elity – tych, dla których jakość, design, doskonałe rzemiosło i niepowtarzalność produktu są ważniejsze niż chwilowe trendy.

 

Klasyka spotyka awangardę

Marka Atkinsons London 1799 tworzy zapachy luksusowe, a jednocześnie awangardowe. Choć czerpią one z dziedzictwa jej założyciela, nieustannie idą z duchem czasu. Zaskakują, intrygują, fascynują. To zapachy dla indywidualistów z poczuciem humoru i takim samym błyskiem w oku, jaki miał James Atkinson, gdy spełnił swoje marzenie o przyjeździe do Londynu. Atkinsons London 1799 ma w ofercie 23 zapachy, podzielone na kolekcje, wśród których każdy znajdzie ten wymarzony.

Kolekcja Eau de Cologne to zapachy subtelne: lekkie i cytrusowe, prawie niedostrzegalne, efemeryczne i zniewalające, jak angielskie lato. Króluje w niej 24 OLD BOND STREET – zainspirowana pierwszym zapachem stworzonym przez Jamesa Atkisona ponad 200 lat temu, cudownie ciepła i korzenna mikstura jagód jałowca, róży i herbaty Earl Grey. Ten elegancki, nowoczesny klasyk o niepodrabialnym charakterze jest wprost idealny dla osób żyjących pełnią życia i ceniących tradycję. Hołdem złożonym historii marki jest również kompozycja 44 GERRARD STREET. Wyrafinowany i ożywczy, upamiętnia pierwszy butik Jamesa Atkinsona, otwarty w 1799 roku w londyńskim Soho. Ożywcze nuty chłodnego eukaliptusa, pikantnego imbiru i świeżej limonki w połączeniu z łagodnym jaśminem, orchideą i różą oraz subtelnymi tonami ambrowymi i piżmem dały niesamowicie energizujący i intensywny efekt.

Upajające i potężne zapachy z kolekcji Eau de Parfum są intensywne i uzależniające odurzające jak szklaneczka najlepszego trunku. Rozgrzewającą woń korzennego rumu można wyczuć w PIRATES’ GRAND RESERVE. Ta intensywna woda perfumowana, skomponowana została na cześć angielskiego dżentelmena i pirata, sir Francisa Drake’a. Uzależniający zapach starzonego rumu i pysznej gorzkiej czekolady działa pobudzająco. Łagodności dodają mu słodkie i subtelne tony jaśminu i heliotropu. Zupełnie inny jest MINT & TONIC – czysty, świeży i beztroski zapach, który przywołuje na myśl wonne angielskie trawniki. Są w nim ukryte cytrusy i mięta, kwiaty i odrobina imbiru, a do tego piżmowo-drzewna baza. Doskonały na co dzień dla kobiet i mężczyzn, pełnię swojego charakteru odkrywa w gorące, letnie dni.

Idealne na co dzień są też wody toaletowe Atkinsons – kolekcja Eau de Toilette składa się z zapachów wyrazistych, a jednocześnie tak dyskretnych, jak dotyk jedwabnego szala na skórze. Najbardziej zmysłowa z kolei jest kolekcja OUD. Inspirowana tajemniczym Orientem przywodzi na myśl bezkresne pustynie, gwarne bazary, ponętne tancerki i egzotyczne przyprawy. To oda do szlachetnej esencji drzewnej, zwanej płynnym złotem Orientu. Idealnie można to wyczuć w zapachu HIS MAJESTY THE OUD. Intrygujący i uwodzicielski ma magiczną moc przenoszenia w czasie – i tak cofamy się o sto lat, na gorącą arabską pustynię, gdzie można było spotkać Miss Gertrudę Bell, brytyjską archeolożkę i szpiega. Łagodne nuty kwiatowe ustępują w nim miejsca pikantnemu szafranowi i woniom Orientu: oudowi i wanilii. Ten zapach to celebracja odwagi i radości życia.

Przeczytaj także

Obserwuj nas na instagramie