Skin cycling: ekspertki sprawdzają, czy trend z TikToka naprawdę działa

Chcesz raz na zawsze pożegnać przebarwienia i niedoskonałości, opóźnić (do maksimum) pojawienie się zmarszczek i cieszyć się dogłębnie nawilżoną skórą bez podrażnień? Postaw na skin cycling.

Ta wieczorna rutyna pielęgnacyjna robi na TikToku absolutną furorę! Polecają ją jednak nie tylko beauty influencerki, ale i dermatolodzy i dermatolożki. Nic dziwnego, skoro została stworzona przez jedną z nich – nowojorczankę dr Whitney Bowe. Idea jest prosta. Chodzi o to, żeby przez kilka dni stosować kosmetyki na bazie silnych składników aktywnych – konkretnie kwasów i retinoidów, a następnie pozwolić cerze od nich odpocząć – ukoić ją, nawilżyć i zregenerować. Pełen cykl trwa cztery dni (a właściwie cztery wieczory). Po nich – wszystko powtarza się od nowa.

Dzień 1 skin cycling: Eksfoliacja

Krok pierwszy to przygotowanie skóry na kolejne zabiegi pielęgnacyjne poprzez oczyszczenie jej z obumarłego naskórka. Pora więc na peeling, a konkretnie na eksfoliację, czyli złuszczanie cery za pomocą kwasów, bo to właśnie peeling kwasowy rekomendowany jest w metodzie skin cycling, jako skuteczniejszy (bo dociera do głębszych warstw skóry). Konsekwentne stosowanie kwasów pozwala skutecznie wyrównać koloryt cery i wygładzić ją – zniwelować zmarszczki, przebarwienia i zmniejszyć pory. Do wyboru dostępne są kosmetyki z różnymi kwasami: AHA, BHA i PHA. Pierwsze – alfa-hydroksykwasy – to między innymi kwas mlekowy, glikolowy czy migdałowy – one są najsilniejsze. Drugie – beta-hydroksykwasy, do których należy kwas salicylowy, polecane są osobom o cerze tłustej lub mieszanej. Trzecie – poli-hydroksykwasy (np. kwas laktobionowy) – mają najłagodniejsze działanie, sprawdzą się więc przy skórze wrażliwej i naczynkowej. Zastanawiasz się, jaki produkt wybrać na start? Polecamy rozjaśniający peeling Limifusion marki Yonelle, który oprócz kwasów: glikolowego, winowego, jabłkowego, cytrynowego i ferulowego kryje w sobie witaminę C. Dzięki temu fantastycznie rozjaśnia cerę i wyrównuje jej koloryt, działa jak zastrzyk antyoksydantów – upiększa i odmładza.

Dzień 2 skin cycling: Czas na retinoidy

Dzień drugi to czas na krem lub serum na bazie retinoidów – z retinolem lub retinalem, które nie mają sobie równych w walce z objawami starzenia się skóry. One także mocno ją złuszczają, w konsekwencji pobudzając ją do odnowy – wyrównują koloryt, niwelują zmarszczki i stymulują do produkcji kolagenu. Regulują także wydzielanie sebum, stosowane są więc także w terapiach przeciwtrądzikowych. Po jaki produkt na bazie retinoidów warto sięgnąć? Świetnym wyborem jest rewitalizujące serum do twarzy marki Medicube, które zawiera zarówno retinol (w mikrokapsułkach, dzięki którym precyzyjnie wnika on w głąb skóry), jak i retinal, a także bakuchiol, czyli roślinny odpowiednik retinolu. Oprócz nich kosmetyk kryje w sobie także niacynamid o właściwościach rozjaśniających i przeciwzapalnych oraz hydrolizowany kolagen, który ujędrnia skórę i poprawia jej elastyczność. To naprawdę działa!

Dzień 3 i 4: Akcja regeneracja

 Kolejne dwa dni to odpoczynek dla skóry. Wszystko po to, by w codziennej pielęgnacji nie przesadzić z ilością składników aktywnych inwazyjnych dla skóry i dać jej czas, by mogła się zregenerować i odbudować naturalną barierę hydrolipidową. Nie ma więc co przesadzać z ilością kosmetyków – krem do twarzy i serum powinny wystarczyć, zwłaszcza, że mamy skupić się głównie na dogłębnym nawilżaniu. Pomocne będą więc kosmetyki z kwasem hialuronowym, któremu mogą towarzyszyć także: ceramidy, skwalan, witamina E, aloes czy wąkrotka azjatycka. Wybierając krem nawilżający, warto postawić na VinoHydra francuskiej marki Caudalie, który ukoi nawet najbardziej spragnioną skórę. Oprócz kwasu hialuronowego zawiera bowiem organiczne masło shea oraz organiczną wodę winogronową. Łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia, sprawiając że cera staje się miękka i elastyczna.

Nawilżająco-kojące działanie kremu wzmocni serum. Na przykład serum z kwasem hialuronowym Aqua Perfect marki Douglas, które momentalnie usuwa uczucie ściągnięcia, bo na wysuszoną skórę działa jak szklanka wody. Skutecznie przywraca cerze zdrowy poziom nawodnienia i rozpromienia ją, a przy tym pięknie pachnie!

Przeczytaj także

Obserwuj nas na instagramie