Pielęgnacja i makeup anti-aging. Jak to robi Jennifer Lopez?
Ma 55 lat, ale gładkiej i młodzieńczo promiennej cery mogłaby pozazdrościć jej niejedna dwudziestolatka. Jak ona to robi? Zdradzamy urodowe sekrety Jennifer Lopez, dzięki którym potrafi zatrzymać czas.
Na pewno znacie powiedzenie: „Lepiej zapobiegać niż leczyć”. J.Lo najwyraźniej również je słyszała. Podstawą jej rewelacyjnego, młodego wyglądu jest bowiem kosmetyk, którego konsekwentnie używa, odkąd skończyła 20 lat. Jak możecie się domyślać chodzi o krem z filtrem, po który sięga codziennie. Bez wyjątku. I nam też to radzi. „By uniknąć pierwszych oznak starzenia, takich jak drobne linie, zmarszczki czy przebarwienia, chrońcie skórę przed ekspozycją na słońce, regularnie używając kremu z filtrem” – wyznała w jednym z tutoriali. I dodała: „Powinnyście zacząć już w bardzo młodym wieku”. Właśnie po to, by zachować go na dłużej, przynajmniej na oko. Szczególnie godny polecenia jest odmładzający krem przeciwsłoneczny SUNglow SPF50 na bazie kwasu hialuronowego i ekstraktu z portulaki pospolitej. Przeznaczony do codziennego stosowania, świetnie się wchłania, a następnie intensywnie nawilża i odżywia skórę. Ujędrnia, wygładza i rozświetla. Słowem – odmładza.
Dobrym pomysłem na codzienną ochronę przed słońcem – a tym samym fotostarzeniem – jest także podkład z filtrem. Taki jak fluid koloryzujący z SPF50 z serii Sun Perfect renomowanej marki Lancaster. Dzięki zaawansowanej technologicznie formule skutecznie chroni skórę przed promieniami UVB i UVA, światłem widzialnym oraz promieniowaniem podczerwonym. Zapobiega zmarszczkom i niweluje te, które już powstały. Intensywnie nawilża, a dzięki kompleksowi Glow Booster rozświetla cerę i dodaje jej blasku. I oczywiście, jak przystało na fluid, wyrównuje jej koloryt i maskuje niedoskonałości, pozostawiając na skórze matowe wykończenie. A do tego fantastycznie się wtapia, sprawiając że cera jest nieskazitelna i naturalna zarazem.
Jennifer Lopez przyznała się także do korzystania z dobrodziejstw kwasu glikolowego, który delikatnie złuszcza skórę, pobudza ją do produkcji kolagenu, wygładza zmarszczki, zmniejsza pory i przebarwienia. Gdzie go szukać? Na przykład w piance do mycia twarzy legendarnej już firmy Mario Badescu. Przeznaczona do każdego typu cery, nie tylko dokładnie ją oczyszcza, ale i delikatnie rozświetla. Poprawia jej odcień i teksturę, a także przynosi ukojenie. Oprócz kwasu glikolowego w składzie znaleźć można bowiem także rumianek oraz dziurawiec i krwawnik. „Wygładza i oczyszcza buzię, pozostawiając efekt lustrzanej skóry” – można przeczytać w sieci. I nie są to tylko puste słowa.
Jennifer Lopez otwarcie mówi także, że regularnie sięga po serum rozświetlające. Odkąd ma własną markę kosmetyczną używa głównie serum sygnowanego własnym nazwiskiem (a przynajmniej tak deklaruje). Ale to nie jedyny produkt, który pozwala uzyskać efekt glow w stylu J.Lo. By się o tym przekonać, warto sięgnąć po naturalnie rozświetlające serum polskiej marki Ukviat, które momentalnie przywraca blask nawet mocno zszarzałej i zmęczonej cerze, sprawiając, że nie tylko wygląda na wypoczętą, ale i znacznie młodszą niż w rzeczywistości. To zasługa zawartej w nim certyfikowanej ektoiny, która przynosi skórze ukojenie, wygładza ją i poprawia jej elastyczność. Warto też wiedzieć, że 2% dochodu ze sprzedaży przekazywane jest fundacji Mare, chroniącej ekosystemy morskie.
By zapobiec kurzym łapkom, cieniom pod oczami i opuchliźnie, które bezlitośnie postarzają, J. Lo codziennie stosuje także liftingujący krem pod oczy z peptydami. Składnik znajdziecie między innymi w kremie pod oczy marki Dermatologica, który zawiera także mikrokapsułowany niacynamid, wyciąg z kory jesionu oraz witaminę C. Wszystko to sprawia, że kosmetyk dogłębnie nawilża skórę wokół oczu i zapobiega jej starzeniu. Zmniejsza cienie pod oczami, wypełnia zmarszczki, wygładza, ujędrnia i rozjaśnia. Przywracając spojrzeniu młodzieńczy blask.