Peeling, retinol, masaż twarzy, czyli pełna pielęgnacja jak w salonie kosmetycznym
Jesień to doskonały moment, by zadbać o skórę. To właśnie teraz, kiedy ostre słońce schowało się za chmurami, najlepiej sięgnąć po produkty złuszczające i zregenerować cerę. By przygotować ją na nadejście zimy i nierozerwalnie związane z nią niesprzyjające skórze warunki pogodowe.
By odpowiednio zadbać o cerę jesienią, wcale nie trzeba udawać się do kosmetyczki. Wszystko co potrzebne, jesteś w stanie zrobić sama w domu. Wystarczy zaopatrzyć się w potrzebne kosmetyki. By uzyskać efekt jak po zabiegu w salonie, warto zrobić sobie peeling i masaż twarzy. A także sięgnąć po kosmetyki z retinolem, najbezpieczniejsze i najbardziej skuteczne właśnie o tej porze roku. Podpowiadamy, po jakie produkty sięgnąć, by cieszyć się piękną cerą – nie tylko jesienią.
Krok 1 pielęgnacji: Peeling do twarzy
Najszybszy (i najprostszy) sposób na młodą i gładką cerę bez skalpela? Peeling do twarzy, który pomoże pozbyć się obumarłego naskórka, wygładzi skórę i doda jej miękkości. Ten do twarzy musi być naprawdę delikatny, dlatego najlepiej sięgnąć po peeling przeznaczony do tej części ciała, z naprawdę małymi drobinkami. Dobrym wyborem będzie aktywny peeling do twarzy marki Mokosh – Róża z jagodą – na bazie mineralnego korundu i delikatnych enzymów z papai i ananasa, które nie tylko usuwają martwe komórki naskórka, ale i regulują gospodarkę sebum, zapobiegając niedoskonałościom. Dodatkowy plus? Ten peeling ma działanie przeciwstarzeniowe – regeneruje skórę i pobudza ją do produkcji kolagenu i elastyny. Jest też doskonałym antyoksydantem – to zasługa ekstraktów z róży damasceńskiej, owoców borówki amerykańskiej, wanilii, malin i winogron.
Jesienią śmiało można sięgnąć także po peeling enzymatyczny. Godny polecenia jest choćby ten marki Veoli Botanica, wyróżniający się w 97,98% naturalnym składem. To istny detoks w tubce! Dogłębne oczyszczenie zauważysz już po pierwszym użyciu. To zasługa zielonej herbaty matcha z japońskich upraw organicznych. Z kolei kwasy cytrynowy, mlekowy i winowy w połączeniu z enzymem z ananasa delikatnie, acz skutecznie, złuszczają i wygładzają skórę, wyrównując przy okazji jej koloryt i zmniejszając pory. Wystarczą 2 tygodnie regularnego stosowania, by zapomnieć o nadprodukcji sebum i niedoskonałościach, a po miesiącu także o przebarwieniach.
Krok 2: kosmetyki ze składnikami aktywnymi
By pozbyć się tych ostatnich, pomogą także kosmetyki z retinolem, po które szczególnie warto sięgnąć właśnie jesienią, kiedy cera – mniej niż latem czy zimą narażona jest na szkodliwe działanie czynników zewnętrznych – zwłaszcza ostrego słońca. Ta pochodna witaminy A, zwaną eliksirem młodości, występuje głównie w kremach na noc, choć udało nam się ją znaleźć także w kosmetyku do stosowania w ciągu dnia. Mowa o kremie Retinol Boost marki Neutrogena – o działaniu ujędrniającym i przeciwzmarszczkowym. Pierwsze efekty można zobaczyć już po tygodniu stosowania – mniej widoczne stają się zmarszczki i przebarwienia. A dzięki wysokiej zawartości kwasu hialuronowego skóra jest też dogłębnie nawilżona.
By wzmocnić pielęgnację przeciwzmarszczkową, warto włączyć do wieczornej rutyny głęboko regenerujący krem na noc Re-Plasty Heleny Rubinstein. To wyjątkowy produkt inspirowany pooperacyjnymi technikami stosowanymi w medycynie estetycznej, po brzegi wypełniony innowacyjnymi składnikami aktywnymi – Pro-Xylane (30%), który przyspiesza tempo regeneracji skóry oraz CICA-SOLUTION. To ostatnie to kompleks inspirowany medycznymi doświadczeniami dr. Pfulga, łączący kwas hialuronowy i kwasy glicyryzynowy dla efektu silnej regeneracji, nawilżenia i łagodzenia. Efekty? Oznaki starzenia są wyraźnie korygowane, a skóra intensywnie odnowiona.
Krok 3 jesiennej pielęgnacji cery: masaż twarzy
Wieczorem warto też zrobić sobie masaż twarzy. Pomoże kamień Gua Sha. Na przykład wykonany z wulkanicznego karneolu, który pomaga pozbyć się toksyn ze skóry. Przy okazji niwelując napięcie mięśniowe, pobudzając krążenie, zmniejszając opuchliznę i stany zapalne.
Świetne efekty zapewnia również masażer z kwarcem różowym, który działa jak lifting. Wystarczy 10 minut każdego dnia, by owal twarzy wyraźnie się poprawił, a cera stała się lepiej dotleniona i bardziej podatna na działanie składników aktywnych zawartych w kosmetykach. Nie tylko zapewnia młodzieńczy wygląd, ale i… oczyszcza umysł. Masaż rollerem warto uczynić więc codziennym rytuałem. Od tego są przecież długie jesienne wieczory.