Wet skin effect: Skąd wziął się ten modny w makijażu i pielęgnacji trend?
Prawie każdy trend gloryfikujący skórę – jej blask i naturalną teksturę pochodzi z Azji. Co roku zachodzą jednak pewne zmiany jak bardzo skóra ma być “mokra”. W ostatnich latach modne były różne wariacje: glass skin, mochi skin, baby skin, a ostatnio pojawiła się ekstremalnie połyskliwa dolphin skin. Na zachodzie króluje od jakiegoś czasu (i to nie tylko na pokazach) dewy skin. W Korei i Japonii znajdziemy mnóstwo kosmetyków hybryd, które łączą pielęgnację i makijaż w jednym, ale to tylko czubek góry lodowej.
Według koreańskich standardów, gdzie dba się o skórę niemal religijnie, ma ona wyglądać jak ugotowane jajko! Ma być sprężysta, jasna, bez przebarwień, z lekkim naturalnym połyskiem. Czy to nie ideał skóry? Jak się do tego zabrać? Na pewno warto trzymać się podstawowych zasad pielęgnacji, kilku koreańskich trików i odpowiednich składników, które pomogą nam podkręcić naturalny blask naszej skóry.
Maski rozświetlające: