TREND ALERT: Wiosenny Make-up. Lekki i świeży look!
Lekki i świeży, ale z charakterem. Energetyczny i przyciągający spojrzenia. Tak w skrócie można by opisać najmodniejszy makijaż na wiosnę-lato 2023. Podpowiadamy, jak go zrobić i po jakie sięgnąć kosmetyki. Inspiracja? Największe światowe wybiegi.
Pora na powiew świeżości, przekonują makijażyści za pomocą urodowych trendów na wiosnę-lato 2023 zaprezentowanych na największych światowych wybiegach. Nie znaczy to jednak, że mamy całkiem zrezygnować z makijażu, choć czasem możemy sprawiać takie wrażenie. Podstawą wiosennego make-upu jest bowiem młodzieńcza, promienna cera. W tym sezonie pełni rolę płótna, na którym goszczą spektakularne plamy barwne. I odrobina brokatu.
Dewy skin. To właśnie najbardziej pożądany efekt na skórze wiosną 2023. Ultraświeży, cera wygląda bowiem jakby była lekko wilgotna. Niczym zwilżona od morskiej bryzy. Gładka, wolna od niedoskonałości i naturalnie (no prawie) rozświetlona. Dokładnie taka jaką na wybiegu lansował Giambattista Valli. Chcąc wyglądać tak samo, warto zacząć przygotowywać się nieco wcześniej, bo kluczowa jest odpowiednia pielęgnacja. Nie może w niej zabraknąć kremu nawilżającego, który nie tylko zadba o odpowiedni poziom nawodnienia cery, ale i delikatnie ją rozświetli. Taki jak choćby rozświetlający krem do twarzy Resibo. Dzięki specjalnemu pyłkowi (pozbawionego jednak widocznych drobinek) tworzy na skórze nieskazitelną, ale naturalnie wyglądającą tafle, a przy tym skutecznie maskuje wszelkie niedoskonałości.
Oprócz nawilżania warto jednak także delikatnie złuszczać skórę (choćby po to, by uniknąć osiadania kosmetyków kolorowych na przesuszonych fragmentach). Pomoże w tym emulsja do twarzy Sublimage marki Chanel, która działa jak łagodny peeling, wyrównuje koloryt cery i delikatnie ją rozświetla.
Na tak przygotowaną skórę, można nakładać kosmetyki kolorowe. Makijażyści nakłaniają jednak, by ograniczyć je do minimum. I – szczególnie wiosną – siegnąć po te o jak najlżejszych formułach. Kryjący podkład radzą więc zastąpić kremem BB albo nawet sięgnąć po krem nawilżający o lekko koloryzujących właściwościach. Dobrym wyborem będzie Complexion Rescue marki bareMinerals. Dostępny w 12 odcieniach do wyboru nadaje się do każdego typu cery, także wrażliwej czy tłustej. Wyrównuje koloryt i nawilża cerę, a przy tym chroni ją przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych, bo zawiera filtr SPF30.
Teraz czas na odrobinę rozświetlacza – najlepiej w kremie, by niezauważalnie wtopił się w skórę. Nakładamy go na kości policzkowe, łuk kupidyna i czubek brody. Tylko tyle i aż tyle!
W wersji na co dzień na tym można poprzestać. Choć makijażyści przekonują, że w tym sezonie kolor nie jest zarezerwowany wyłącznie na specjalne okazje. Sięgają po niego na dwa sposoby. Albo podkreślają usta albo oczy (trzymając się tej uniwersalnej zasady w makijażu, na pewno nie zaliczycie wpadki). A inspirują się sztuką współczesną. Sięgają po zdecydowane, szalone kolory, takie jak róż, fiolet, a nawet niebieski czy żółty. Pomadki w tych odcieniach lansowały między innymi marki, takie jak DSquared2, Etro czy Kiko Kostadinov. Co momentalnie podchwyciły marki kosmetyczne. Szeroki wybór odcieni oferują Giorgio Armani, Chanel czy Jefree Star. W ofercie tej ostatniej marki dostępne są lansowane na wybiegach błękity i fiolety.
Równie energetyczne barwy – pod postacią abstrakcyjnych plam pojawiły się na powiekach. Przykładem są pokazy Stelli Jean, Jil Sander, Batshevy, a także wspomnianych już Etro i DSquared2. Chcąc osiągnąć ten efekt, sięgnijcie po cienie do powiek w kremie lub szalone eyelinery. By go wzmocnić, nie bójcie się wybrać kosmetyków z połyskującymi drobinkami. A nawet brokat! Wiosenny make-up 2023 ma być nie tylko lekki i świeży, ale i spektakularny. O dziwo, te dwa pozornie wykluczające się cele, łatwo ze sobą pogodzić. Zwłaszcza, jeśli ma się pod ręką odpowiednie kosmetyki. Ale przecież doskonale wiecie już, gdzie je znaleźć.