TREND ALERT: Sprawdzamy Instagram Violette – dyrektor kreatywnej GUERLAIN

W dniu, kiedy powstaje ten artykuł, na Instagramie obserwuje ją 486 tysięcy osób. Nic dziwnego. Po pierwsze, to Francuzka, a ich styl fascynuje od zawsze. Po drugie, to właśnie na jej profilu znaleźć można inspiracje na najpiękniejszy make up. Poznajcie Violette, jej makijażowe triki i ulubione kosmetyki. Podpatrzone m.in. właśnie na Instagramie.

 

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Violette (@violette_fr)

Jest bardzo francuska. Jak najbardziej stylowe mieszkanki Paryża ma grzywkę i nieład na głowie, a z domu nie wychodzi bez czerwonej szminki na ustach. Ale w przeciwieństwie do swoich rodaczek, które nawet jeśli się malują to tak, żeby nikt nie zauważył (nie licząc czerwonej szminki oczywiście), ona lubi eksperymentować z makijażem, a jej znakiem rozpoznawczym są kolorowe cienie do powiek – i to w parze z czarnym eyelinerem! W jej wykonaniu jednak odważny make up jest tak naturalny, jak zestawienie prostego T-shirtu i jeansów (które zresztą uwielbia). Nie bez przyczyny Violette Serrat, na Instagramie znana jako @violette_fr, jest jedną z najpopularniejszych makijażystek nie tylko we Francji, ale i na świecie. A także dyrektor kreatywną prestiżowej marki Guerlain. Violette stanowisko to piastuje od drugiej połowy 2021 roku.

 

Nie zdziwi was pewnie, że na profilu słynnej makijażystki kosmetyki Guerlain goszczą regularnie. Absolutną gwiazdą jest klasyk – szminka Rouge G Luxurious Velvet – matowa, ale o aksamitnym wykończeniu, która na ustach potrafi w świetnej formie wytrzymać nawet 16 godzin! Na Instagramie Violette zaprezentowała kosmetyk inspirowany czerwoną orchideą, ale w sprzedaży jest ponad 20 odcieni do wyboru.

To zresztą nie jedyna szminka Guerlain, do której Violette ma ogromną słabość. Za pośrednictwem mediów społecznościowych wyznała także, że w swojej torebce zawsze ma koloryzujący balsam do ust Kiss Kiss Bee Glow o spektakularnym połysku. Warto wziąć z niej przykład, bo kosmetyk nie tylko pięknie podkreśla usta, ale i je pielęgnuje – odżywia i regeneruje.

Makijażystka nie wyobraża sobie także życia bez kredki do oczu. Nie mogło więc jej zabraknąć wśród kosmetyków, które stworzyła dla Guerlain. Dostępna w pięciu odcieniach do wyboru (w tym ulubionym influencerki śliwkowym)  kredka ma kremową konsystencję, dzięki czemu pięknie wtapia się w skórę. Jest też wodoodporna.

Violette nie poprzestaje na tradycyjnej jaskółce na górnej powiece. Lubi połączyć ją z cieniem do powiek w energetycznym, intensywnym kolorze. A właściwie kolorach, bo i w tej kwestii nie lubi się ograniczać. Czterokolorowa paleta cieni Guerlain – Exotic Orchid – w pełni odpowiada na jej potrzeby. Odcienie są dobrane tak, że z powodzeniem można je ze sobą łączyć. Makijażystka robi to rozcierając kosmetyk palcami tak, by kolory subtelnie się przenikały. Minitutorial obejrzeć można oczywiście na Instagramie.

Warto wspomnieć jeszcze o jednym produkcie Guerlain, z którym Violette zetknęła się już jako dziecko. Chodzi o legendarne „meteoryty”, czyli puder rozświetlający w charakterystycznych, rożnokolorowych kulkach. „Nie mogłam doczekać się, aż stanę się kobietą i, siedząc przed toaletką, będę nakładać pomadkę, rozpylać perfumy i zanurzać pędzel w Météorites” – wyznała w jednym z wywiadów.

Jeśli chodzi o wyrównywanie kolorytu cery, Violette, jak na Francuzkę przystało, jest jednak minimalistką. Przekonuje, że jeśli tylko można, najlepiej zrezygnować z podkładu albo nakładać go tylko odrobinę. „Całkiem zmatowiona cera nie wygląda dobrze” – przekonuje. To właśnie dlatego kategorycznie odradza nakładanie pudru czy podkładu na czubek nosa. Najlepiej by zaaplikować go wyłącznie na miejsca, które tego potrzebują, a miejsca, w których skóra sama z siebie wygląda dobrze, pozostawić w wersji sauté. Według influencerki często lepiej po prostu sięgnąć jedynie po korektor, który skutecznie zamaskuje to i owo a nie pozostawi na cerze efektu maski. Świetnym wyborem jest choćby korektor Double Wear od Estee Lauder, francuskiej marki, której także Violette jest dyrektor kreatywną. Wzbogacony w minerały i emolienty, odżywia skórę i naturalnie się z nią łączy. Zapewniając nieskazitelny wygląd na 15 godzin.

Na naturalność Francuzka stawia także w przypadku brwi. By makijaż nie wyglądał na teatralny, lepiej zrezygnować z ich korygowania, niech pozostaną „chłopięce”, szerokie i trochę nieokrzesane. Utemperować je może najwyżej lekko koloryzujący żel. Tylko tyle i aż tyle! Warto bowiem pamiętać, że jeśli chodzi o urodę, główna dewiza Violette to: „Zaakceptuj to, kim jesteś i jak wyglądasz i ciesz się tym. Wady są czarujące i czynią cię wyjątkowym”.

Przeczytaj także

Obserwuj nas na instagramie