Ślubny TREND ALERT: Modny make up i trwałe zapachy, które zostaną z Tobą na całą noc

Modny makijaż ślubny 2024 ma być naturalny. W końcu chodzi o to, by wyglądać jak najlepsza wersja siebie, a nie przypominać kogoś innego. Dzięki naszym podpowiedziom make up na ślub zrobisz sobie sama. A nawet dobierzesz perfumy.

makeup na ślub wesele

Od jakiegoś już czasu makijażyści (i kobiety także) zwracają się w kierunku naturalności. Make up typu no make up króluje więc kolejny sezon z rzędu. I trendy ślubne nie są tu wyjątkiem. Nie znaczy to jednak, że w dniu ślubu całkiem mamy rezygnować z makijażu. Co to, to nie. Zwłaszcza, że w swój wielki dzień chcemy wyglądać tak pięknie, jak to tylko możliwe (tym bardziej, że wszystko zostanie uchwycone na zdjęciach). Cera musi mieć więc równy koloryt i wyglądać świeżo i promiennie, co po trwających miesiące przygotowaniach i pod wpływem związanego z uroczystością stresu, wcale nie jest takie oczywiste. Z pomocą przychodzą odpowiednie kosmetyki. Podpowiadamy, po jakie sięgnąć, by zrobić modny makijaż ślubny 2024.

Modny makijaż ślubny 2024: Natural glam

Bierzesz ślub w 2024 roku i nie wiesz, na jaki makijaż się zdecydować? Postaw na natural glam, czyli (jak sama nazwa wskazuje) makijaż naturalny, ale z imprezowym sznytem – zgodny z trendami i pełen blasku. Postawą jest nieskazitelna, pięknie rozświetlona cera. W tym także dewy skin, czyli skóra sprawiająca wrażenie delikatnie mokrej, jakby była pokryta poranną rosą.

By uzyskać ten efekt, warto przygotowania zacząć wcześniej, bo kluczowa jest odpowiednia pielęgnacja – regularne przemywanie cery tonikiem, a następnie intensywne nawilżanie jej przy pomocy serum o działaniu rozświetlającym (Vinoperfect od Caudalie pomoże usunąć wszelkie przebarwienia!).

Na tak zadbaną skórę nakładamy podkład rozświetlający. Doskonałym wyborem – zwłaszcza biorąc pod uwagę stosunek ceny do jakości – będzie Wonder Match Lumi – rozświetlający podkład do twarzy marki Eveline Cosmetics, który w składzie ma witaminę C, największego pogromcę przebarwień. A także kwas hialuronowy  – intensywnie nawilżający i wypełniający zmarszczki od środka. Z kolei ekstrakt z pestek moringa, skutecznie reguluje wydzielanie sebum, dzięki czemu makijaż ślubny pozostanie nieskazitelny przez całą noc. Olśniewając naturalnym efektem glow. Chcąc jeszcze bardziej go spotęgować, warto dodatkowo sięgnąć po rozświetlacz. Najlepiej w kremie, bo najlepiej wtapia się w skórę. Taki jak rozświetlający nawilżacz Metamorphosis marki Yonelle – pięknie mieniący się złotymi drobinami i zapewniający efekt połyskującej szklanej tafli. „Kiedy tylko go użyje, słyszę mnóstwo komplementów” – można przeczytać w sieci.

Oprócz odrobiny rozświetlacza warto nałożyć także róż do policzków – jasnoróżowy albo w odcieniu brzoskwiniowym (idealnie wpisujący się w trendy). On także ma wyglądać naturalnie, jak zdrowy rumieniec. W tym przypadku również sprawdzą się więc kremowe lub płynne formuły. Polecamy Perfect Touch z Douglas Collection, który dodatkowo zapewnia świetliste wykończenie. W końcu chcemy olśniewać, czyż nie?

W tym sezonie hitem jest make up monochromatyczny, a więc utrzymany w jednej tonacji barwnej (a nawet wykonany przy pomocy jednego kosmetyku!). Szminka niech będzie więc w jak najbardziej zbliżonym do różu kolorze. By „tylko” podbić naturalny odcień ust, a nie radykalnie go zmienić. Polecamy pomadkę w płynie Rouge Edition Velvet marki Bourjouis (szczególnie w kolorze z numerem 7 – Nude-ist, delikatnym i subtelnym jak szept).

Na podobnej zasadzie dobieramy cienie do powiek, wśród których w tym sezonie także królują ciepłe różane odcienie. Tegorocznym hitem są cienie w kremie Lancôme Idole Tint. Utrzymują się do 16 godzin i mogą być używane nie tylko do powiek. Sprawdzą się również jako róż, eyeliner, a nawet pomadka.

Czasem wystarczy podkreślić oko jedynie za pomocą maskary. Objętości doda rzęsom Tusz do rzęs Sensai 38°C. Jest odporny na wodę, pozostanie więc na miejscu, nawet jeśli uronisz łzę.

Perfumy na ślub: Lancôme Rose Extraordinaire

Jakie perfumy na ślub? Nie powinny być zbyt ciężkie i przytłaczające, bo w połączeniu z dużą dawką emocji, mogą sprawić, że rozboli cię głowa. Co nie znaczy, że mają być pozbawione charakteru czy trwałości. W tym sezonie polecamy nowość od Lancôme – wodę perfumowaną Rose Extraordinaire, czyli najnowszą wariację na temat klasyka La Vie Est Belle. Świeży, romantyczny i zmysłowy zarazem.

Przeczytaj także

Obserwuj nas na instagramie