Co redaktorka beauty regularnie kupuje w Douglas? Zdradzamy!
Redaktorki urody testują tyle kosmetyków w ramach pracy, że – jeśli same je kupują – sięgają tylko po najlepsze. A ponieważ o ich skuteczności zdążyły się już przekonać na własnej skórze, doskonale wiedzą, jakie wybrać. Wskazujemy kosmetyki, po które regularnie zaglądają do salonów Douglas lub na Douglas.pl.

Zdradzę Wam sekret. Redaktorki beauty dostają tyle kosmetyków do testowania, że bardzo rzadko kupują coś same. Co nie znaczy, że nie robią tego wcale. Niektóre produkty są tak wielkim odkryciem, że gdy raz się ich spróbuje, trudno wyobrazić sobie bez nich życie, stają się więc stałym gościem w kosmetyczce. W moim przypadku było tak z siedmioma produktami, po które regularnie wracam do Douglasa (lub kupuję na Douglas.pl). Tym bardziej, że niektóre z nich dostępne są tu na wyłączność.
Kosmetyki z Douglasa, które redaktorki urody kupują regularnie
Zacznę od dwóch kosmetyków, które – kiedy mi się kończą – sprawiają, że wpadam w popłoch. To podstawa mojego codziennego makijażu, a zamienniki sprawiają, że nie czuję się już tak pięknie. Pierwszy z nich to podkład YSL All Hours, który według mnie jest jak druga skóra. Fantastycznie wyrównuje koloryt cery, ale bez efektu maski – do tego stopnia, że wszyscy myślą, że w ogóle nie mam na sobie makijażu! Dzięki płynnej formule świetnie się rozprowadza i zapewnia efekt perfekcyjnie gładkiej cery nawet do 24 godzin. A także chroni przed słońcem, bo zawiera filtr SPF20.
Drugi to rozświetlacz tej samej marki, którego można używać na kilka sposobów. Bo choć stworzony jest do tego, by dodawać blasku spojrzeniu – rozjaśniając cienie pod oczami i niwelując oznaki zmęczenia, sprawdza się także jako korektor na niedoskonałości. Fenomenalnie bowiem stapia się ze skórą, dzięki czemu jest niemal niewidoczny (podobnie jak przebarwienia czy drobne wypryski, które maskuje). Jest niezastąpiony!
Życia nie wyobrażam sobie także bez kremu nawilżającego. A konkretnie jedwabistego kremu nawilżającego Hydra-Essentiel Clarins, z którym po raz pierwszy zetknęłam się w jednym ze SPA marki. Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że jest jak szklanka wody, którą przesuszona skóra „wypija” momentalnie. To zasługa zawartego w nim kwasu hialuronowego. Ale kosmetyk nie tylko nawadnia skórę, ale i wzmacnia jej naturalne mechanizmy autonawilżania. A do tego bardzo przyjemnie pachnie, potęgując uczucie świeżości.
W kosmetyczce redaktorki beauty nie może zabraknąć też perfum kultowej marki zapachowej Jo Malone London, w Douglas dostępnej na wyłączność. W szczególności klasyka – wody kolońskiej Myrrh & Tonka (której spokojnie mogą używać nie tylko kobiety, ale i mężczyźni). Oprócz wspomnianych w nazwie mirry i bobu tonka na kompozycje składają się słodkie migdały i wanilia oraz odświeżająca lawenda, dzięki czemu zapach jest głęboki i bardzo zmysłowy.
Skoro już jesteśmy przy kosmetykach dostępnych w Douglasie na wyłączność, nie sposób nie wspomnieć o Kylie Cosmetics, czyli marce założonej przez Kylie Jenner. Jej specjalnością są produkty do ust: balsamy, olejki i błyszczyki. Faworyt redaktorek beauty? Lip & Cheek Blush Tint – w 5. kolorach do wyboru – który stosować można nie tylko do ust, ale i używać jak płynnego różu do policzków. Miłośniczki kosmetyków wielofunkcyjnych będą zachwycone!
Płynną konsystencję ma również cień do powiek kultowej już marki Dahlia Cosmetics. A właściwie cienie, bo kosmetyk występuje w 9. wariantach kolorystycznych do wyboru. Wspólnym mianownikiem są pięknie mieniące się na powiekach cekinowe drobinki i brokat, które sprawiają, że spojrzenie w mgnieniu oka staje się hipnotyzujące!
Do Douglasa i na Douglas.pl warto zaglądać regularnie także po żele pod prysznic i do kąpieli. Hitem jest żel z roślinnej serii Douglas The Botanist o luksusowym i energetycznym zapachu szałwii i rozmarynu. Nie tylko dokładnie myje, ale i nawilża skórę, a dzięki zawartości witaminy E również regeneruje. Wspominałam już o obłędnym zapachu?