Do wyboru masz wiele technik, my jesteśmy fankami japońskiego Kobido. Pozwala on się głęboko odprężyć. To zasługa długotrwałej (sesja zajmuje około 1,5 godziny) pracy nie tylko na skórze twarzy, ale też głowy i ramion – mówi Iwona Banaś, specjalizująca się w masażu Kobido.
Regularne masaże skutecznie niwelują oznaki starzenia. Już jeden zabieg daje efekt podniesienia owalu twarzy i rozświetlenia. Oczywiście duże znaczenie ma wybór olejku do masażu. Musi być w miarę gęsty, nie powinien szybko się wchłaniać. Wtedy tarcie nie jest zbyt intensywne i poślizg na mięśniach daje uczucie płynności ruchu. Olejek arganowy będzie świetny dla suchej, z czarnuszki nadaje się dla osób z cerą tłustą, skłonną do wyprysków – tłumaczy Iwona Banaś.
Olejek nie może podrażniać skóry, ale drażnić nie powinien też jego zapach, co oczywiście jest kwestią indywidualnych preferencji. Warto pamiętać, że np. oleje z płatków kwiatów mają zazwyczaj intensywne aromaty. Za to te z nasion mają subtelniejszą nutę zapachową – dodaje nasza ekspertka. Nic nie zastąpi profesjonalnych zabiegów, ale w domu warto zrobić automasaż. Poniżej kilka naszych ulubionych olejków, które świetnie nadają się do masażu twarzy: